"Klatka dla niewinnych"- Katarzyna Bonda

 "Kobiety były miłe, zanim otrzymały prawa wyborcze. Nie miały innego wyjścia. Teraz jesteśmy rzeczowe."


    Kiedy po otrzymaniu czterdziestu trzech ciosów nożem umiera Róża Englot, a skazany za zabójstwo zostaje jej mąż, najbliższym wydaje się, że nic gorszego nie może już spotkać ich rodziny. Nie zdają sobie sprawy, że to co wydarzyło się w 2013 roku to zaledwie preludium do kolejnych wydarzeń, z którymi będą musieli uporać się przez kolejne osiem lat. Bo śmierć nie zawsze oznacza koniec. W tym przypadku śmierć, to dopiero początek...

    Hubert Meyer, po dość długiej przerwie, pojawia się w Warszawie na prośbę Weroniki Rudy, by pomóc w śledztwie w sprawie morderstwa. Po upływie ośmiu lat od śmierci Róży Englot, jej mąż wychodzi na pierwszą przepustkę, spotyka się z teściami i synem w mieszkaniu, w którym zamordował swoją żonę by uporządkować stare sprawy, jednak zebranie przybiera zupełnie odwrotny przebieg, w wyniku czego śmierć ponosi matka Róży- Stasia. Tutejsza prokurator przychyla się do wersji z motywem finansowym, jednak Meyer od początku doszukuje się drugiego dna, które okazuje się bardziej szokujące, niż ktokolwiek wcześniej mógł się spodziewać, a on sam niespodziewanie znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie...

    Katarzyny Bondy nikomu przedstawiać nie trzeba- kiedy lata temu pojawiła się na polskim rynku wydawniczym, niemalże z miejsca została okrzyknięta "Królową polskiego kryminału" i od tego czasu niezmiennie szturmem podbija serca czytelników każdą kolejną książką, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, gdyż powieści autorki wydawane są łącznie w 16 krajach, a na podstawie "Lampionów" z serii "Cztery żywioły Saszy Załuskiej" powstał serial z Magdaleną Boczarską w roli głównej, który możecie obejrzeć w TVN oraz na Playerze. 
    Teraz Bonda powróciła do swojej debiutanckiej serii z Hubertem Meyerem i tak oto otrzymaliśmy piątą już część przygód słynnego profilera o jakże znamiennym tytule "Klatka dla niewinnych".

    Zdaję sobie sprawę, że dla większości fanów autorki najlepszą serią są "Cztery Żywoły...", jednak osobiście jestem zwolenniczą Huberta Meyera, od którego zaczęłam swoją przygodę z książkami Katarzyny Bondy i jest to zdecydowanie mój ulubiony cykl, jednak to, co otrzymujemy w "Klatce..." wymyka się wszelkim schematom i absolutnie rozkłada czytelnika na łopatki. To pierwsza książka, w której Hubert jest tak bardzo osobiście zaangażowany w sprawę i chyba właśnie to sprawia, że na część jest tak wyjątkowa. 
    Autorka zawiesiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę: połączyła ogromną ilość bohaterów, z całą masą wątków, tropów i motywów, by ostatecznie obrócić wszystko o sto osiemdziesiąt stopni, a wszystko to utrzymane, wbrew pozorom w dość lekkiej stylistyce, która nie wymaga od czytelnika nadmiernego skupienia i sprawia, że książkę spokojnie można spakować do wakacyjnej walizki i spędzić z nią przyjemnie czas na leżaku- wydaje się niemożliwe? Cóż zapewne większość niedoświadczonych autorów koncertowo wyłożyłaby się na takim połączeniu, jednak Katarzyna Bonda doskonale wiedziała co robi i jaki efekt chce uzyskać i wyszło jej do perfekcyjnie. Dla mnie osobiście, to chyba najlepsza ze wszystkich książek autorki, jakie czytałam: Wciągająca historia pełna zwrotów akcji, skomplikowana, zawiła sprawa i nieprzewidywalne zakończenie- czy można chcieć więcej? Owszem można, bo zarówno ta, jak i wcześniejsze części serii nie byłby takie same, gdyby nie bohaterowie, których autorka kreuje w dość specyficzny sposób. Zazwyczaj im więcej jest postaci, tym bardziej są one płytkie, bo ciężko z równym zaangażowaniem skupić się na każdym bohaterze, jednak Katarzyna Bonda potrafi sprawić, że każda postać sprawia wrażenie uszytej na miarę, z dbałością o najdrobniejsze detale, z wykreowaną nie tylko osobowością ale wręcz duszą.

    Jedyny element, do którego mogę się delikatnie doczepić to fakt, że dla mnie niektóre wątki mogłyby zostać dokładniej opisane w zakończeniu. Osobiście nie lubię otwartych zakończeń, niewyjaśnionych wątków, a tutaj mam wrażenie, że epilog został nieco spłycony w stosunku co całości i autorka mogła poświęcić poszczególnym bohaterom nieco więcej uwagi. 

    "Klatka dla niewinnych" to powieść, jakiej w dorobku autorki jeszcze nie było, bardzo duże zróżnicowanie wątków i motywów, emocjonalne zaangażowanie śledczych i uwikłanie Meyera w zbrodnie sprawiają, że od książki dosłownie nie można się oderwać. Katarzyna Bonda zafundowała czytelnikom prawdziwy emocjonalny rollercoaster, jakby powiedział Hitchcock: "Najpierw było trzęsienie ziemi, a później napięcie rosło" i szczerze mówiąc nie jestem w stanie sobie wyobrazić, w jaki sposób autorka mogłaby to przebić przy kolejnej powieści...


Tytuł: "Klatka dla niewinnych"
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: MUZA
Data premiery: 28.07.2021r. 
Ilość stron: 448
ISBN: 
9788328717558



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za Twoją wizytę. Zostaw ślad swojej obecności...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...




zBLOGowani.pl

Copyright © 2014 Książkoholiczka94 , Blogger