Liebster Blog Award nr 9
Dziś miała pojawić się recenzja "Wielkiego skoku" Daniela Silvy, jednak ze względu na to, że weekend spędziłam w szkole, nie wyrobiłam się z lekturą, tak więc, aby nie było tu zbyt pusto, postanowiłam wrzucić najnowszą nominację do LAB.
Tym razem do zabawy nominowała mnie Marta z bloga: http://zaczytana-dolina.blogspot.com
Zgodnie z zasadami zabawy: „Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po przyjęciu LBA należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Obowiązkiem jest też wklejenie znaku LBA do wpisu.”
Tym razem do zabawy nominowała mnie Marta z bloga: http://zaczytana-dolina.blogspot.com
Zgodnie z zasadami zabawy: „Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po przyjęciu LBA należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Obowiązkiem jest też wklejenie znaku LBA do wpisu.”
1. Brałaś kiedykolwiek udział w jakichś maratonach czytelniczych lub nocach czytania?
Nie, nie brałam nigdy udziału w żadnych maratonach, bo nie lubię czytać na siłę.
2. Ile nieprzeczytanych książek czeka na swoją kolej na Twojej półce?
Aż pójdę sprawdzić:D
Doliczyłam się piętnastu książek. A że niektóre mają po 700-800 stron, to na brak lektur nie narzekam;)
3. Gdybyś mogła jakąś potrawę jeść do końca życia, co by to było?
Spaghetti! Nie wiem co prawda, czy do końca życia, ale póki to mogłabym je jeść codziennie;)
4. Czy zdarza Ci się, że śnią Ci się rzeczy z przeczytanych książek?
Z książek, o dziwo nie, ale z filmów bardzo często;)
5. Jaką książkę chciałbyś dostać w prezencie?
Na tę chwilę nie ma takich, które absolutnie muszę mieć, ale chętnie bym przygarnęła "Po prostu bądź"- Magdaleny Witkiewicz, "Cztery pory lata"- Renaty L. Górskiej, "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej, "Zemsta ubiera się u Prady" Lauren Weisberger czy "Ukochany z piekła rodem" Alka Rogozińskiego. Choć najbardziej bym się cieszyła, gdyby Brown wydał coś nowego;D
6. Jakiego koloru są ściany w Twoim pokoju?
Zielone;)
7. Którą ekranizację uważasz za lepszą od książki?
Wiem, że się teraz narażę co po niektórym, ale myślę, że "Harry Potter". Wszystkie części. Jakoś z książkami z tej serii mi nie po drodze, a filmy bardzo lubię;)
8. O której z książek przeczytanych w 2015 roku nigdy nie zapomnisz?
Sporo ich jest, ogólnie to był dla mnie bardzo dobry rok jeśli chodzi o czytelnictwo.
Ranking najlepszy książek tego roku pojawi się niebawem, ale teraz przychodzi mi do głowy: "Sedinum" Leszka Hermana >recenzja<
"Wiedziałam, że tak będze" Kasi Pisarskiej >recenzja<
"Szczęście do wzięcia" Jasona F. Wrighta >recenzja<
"Co nas nie zabije" Davida Lagercrantza >recenzja<
9. Jaka piosenka ostatnio utknęła Ci w głowie i nie mogłeś się jej pozbyć?
Ostatnio ciągle słucham trzech piosenek:
Adele-"Hello"
Mateusz Ziółko feat. Liber- "7 rzeczy"
Simply Red- "If you don't know me by now"
10. Jak planujesz spędzić Sylwestra?
Jako że nie przepadam za Sylwestrem, bo to dla mnie koszmarnie sztuczne "święto" i drażni mnie planowanie wszystkiego z trzymiesięcznym wyprzedzeniem, to mam nadzieję spędzić go w domu:)
11. Leciałeś kiedykolwiek samolotem? Jak czułeś się podczas pierwszego lotu?
Nie leciałam, pierwszy lot jeszcze przede mną;)
Jeśli śledzicie mojego bloga na bieżąco, z pewnością nie zdziwi Was brak nominacji:)
Została mi jeszcze nominacja do TAGu, ale to zostawię już na inny post;)
Na dziś to tyle;)
Świetne odpowiedzi :) Też nie przepadam za Sylwestrem, wolę spędzać go sam, wśród książek :D Ja na swojej półce mam jakieś 20 nieprzeczytanych książek... wszystko wina biblioteki! :P
OdpowiedzUsuńTrafiłem na Twojego bloga po raz pierwszy, ale z pewnością jeszcze nie raz tu zawitam :)
Pozdrawiam :D
http://mybooktown.blogspot.com/
Dziękuję bardzo;) Zapraszam częściej;) Ja w bibliotece już wieki nie byłam właśnie przez moje zaległości;)
UsuńJa też bardzo lubię spaghetti, chociaż do końca życia wolałabym jeść sushi :)
OdpowiedzUsuńSushi też lubię, ale aż tak nałogowo go nie jem:)
UsuńJa też staram się ograniczać, bo to dość droga pokusa :)
UsuńTo prawda;) Chociaż jak robi się samemu, to nie jest jeszcze najgorzej;)
UsuńTylko piętnaście książek czeka na Ciebie na półce? Jejku, możesz nazywać się szczęściarą! Ja nawet nie zliczę ile mam zaległych książek do przeczytania. Moja biblioteczka to około 600-700 książek, z czego raczej połowa czeka na swoją kolej ;).
OdpowiedzUsuńJa Sylwestra również planuję spędzić w domu, z ciepłą herbatką i książką w dłoni ;).
W grudniu udało mi się trochę nadgonić ze swoimi zaległościami, bo nie ma zbyt wielu nowości;)
UsuńSpagetti - dogadałabyś się z moją córką ona też mogłaby to jeść codziennie, to i naleśniki.
OdpowiedzUsuńNie lubię Sylwestra, dla mnie również to wieje taką przesadną sztucznością, a ten wszechobecny pogląd że trzeba się bawić, życzyć czegoś, kochać, upić itp mnie denerwuje.
Naleśniki też lubię;)
UsuńA co do sylwestra, to strasznie denerwują mnie teksty w stylu "Musisz się bawić, bo jest Sylwester". Nie. Ja bawię się wtedy kiedy sama mam na to ochotę, a nie wtedy, kiedy wszyscy się bawią. A co do upijania się, to ostatnio trafiłam na fb przypadkiem na jakieś wydarzenie w stylu "Nie piję w sylwestra" albo "Będę trzeźwy w Sylwestra" czy coś takiego, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie weszłam z ciekawości i znalazło się tak sporo wpisów osób, które sylwestra spędzają w "tradycyjny sposób" (czyli nie pamiętają nawet co robili o północy:D) i wszystkie były w takim tonie, że aż nie wypada ich przytaczać, delikatnie mówiąc, kultura na poziomie -100. Bo jak to można nie być pijanym...
pff no cóż każdy ma swoje priorytety, choć te przyznam są dość niskie :).
UsuńTo fakt;) Tylko najbardziej mnie przeraża, że według większości to jest właśnie "norma" ;D
Usuńmnie się wydaje że wiele ludzi "normalnie" spędza czas (jedni się bawią inni udają) ale nie potrafią się przyznać przed sobą i innymi że to sztuczne udawanie jest właśnie sztuczne i bezsensowne. Wolą siebie i innych okłamywać
UsuńW części przypadków pewnie tak jest, ale dla sporej grupy jest to kolejny pretekst ty się upić;) Coś w stylu: "piję tylko okazjonalnie, a okazja zawsze się jakaś znajdzie" ;D
Usuń"Hello" Adele mimo tego, że leci ciągle, dosłownie wszędzie i tak się nie nudzi ♥
OdpowiedzUsuńDokładnie;) Początkowo jakoś mnie ta piosenka nie powaliła, ale z czasem zakochałam się w niej;)
UsuńTeż uwielbiam spaghetti ;D
OdpowiedzUsuńNarzeczony mi ostatnio sprawił płytę Adele, jest cudowna :)
Całej płyty nie słyszałam, ale "Hello" uwielbiam;)
UsuńCieszę się, że odpowiedziałaś na pytania. :)
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że jestem jakimś wyjątkiem, bo nie przepadam za Sylwestrem. Jakoś zawsze mnie ten dzień przygnębia, a jak rok był do kitu, to tym bardziej. Takie podsumowanie roku bardziej przypomina mi o błędach i niewykorzystanych okazjach, niż daje nadzieję na nowe możliwości w nowym roku. Czasem wychodzi ze mnie pesymista.
A jednak jest nas więcej;) Na mnie takie podsumowania też działają depresyjnie, coś w stylu: "Kolejny rok, który miał być przełomowym, a nie był"
UsuńUwielbiam tę nową piosenkę Adele ;)
OdpowiedzUsuńKtórą, "Hello" czy tę najnowszą?
UsuńMateusz Ziółko feat. Liber- "7 rzeczy" - Właśnie słuchałam jak wchodziłam na Twojego bloga! Przypadek? Nie sądzę.
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
O proszę:D
UsuńJa też nie przepadam za Sylwestrem i w tym roku spędzę go całego w pracy z czego jestem zadowolona,bo nie będę musiała sztucznie udawać,że fajnie się bawię siedząc z rodziną w domu;)
OdpowiedzUsuńJa też miałam iść do pracy, ale zrezygnowałam i teraz trochę żałuję;)
UsuńSylwester to w sumie nic wielkiego. Dwa lata temu zostałam z Potterem i Brodką w telewizji, nie było wcale tak strasznie jak się spodziewałam. Wszystkie ciastka były moje :).
OdpowiedzUsuńA od Adele trudno się uwolnić, zwłaszcza jeśli bombardują nią z każdej radiostacji :)
Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki!
Ja też nie narzekam na tak spędzonego sylwestra;D Najchętniej jeszcze w dresach lub piżamie;P
UsuńPiosenka Adele też stale siedzi w mojej podświadomości. Dużo ciekawego się o Tobie dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńBo Adele jest uzależniająca;)
UsuńUwielbiam "Hello"od Adele ♥
OdpowiedzUsuń15 nieprzeczytanych książek to dobry wynik, ja niestety w tym roku kupowałam prawie na każdej promocji, którą wypatrzymałam i nagromadziłam sobie niezły stosik. Dlatego teraz postanowiłam przystopować. Ale pojawił się inny problem - biblioteka. Ja nie potrafię iść i oddać książek. Ja muszę zawsze coś wypożyczyć. Ech...
Myślałam, że tylko ja nie rozumiem tego całego szumu wokoł Sylwestra. Też planuję go spędzić w domu.
Z perspektywy czytelnika
Dlatego ja postanowiłam sobie, że póki nie nadrobię wszystkich zaległości to do biblioteki nie wchodzę, chociaż bardzo kusi:D
UsuńSpagetti to i kilka razy dziennie mogłabym jeść. :D W wakacje jak nagotowałam to i na śniadanie i na obiad było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&serials&films
Spaghetti jest dobre zawsze i wszędzie:D
UsuńSylwester naciąganym świętem? :D Dla mnie to nie święto :D Dla mnie to okazja do zabawy, pooglądania fajerwerków, które kocham oraz pobalowania ze znajomymi ^^
OdpowiedzUsuńDlatego wzięłam te "święto" w cudzysłów;) Fajerwerki przez całe życie uwielbiałam, zmieniło się to dopiero od kiedy mam psa, który się ich niestety boi, więc sama ich nie puszczam, choć oglądać je uwielbiam;)
UsuńRównież nie pogardziłabym, gdybym pod choinką znalazła "Po prostu bądź" :D
OdpowiedzUsuńOstatnio ta książka atakuje mnie z każdej strony;)
Usuń