"Trudny mężczyzna"-Anna Bednarska
"...przecież nie można "zacząć od nowa", nie można resetować swojego
życia w dowolnym punkcie i zaczynać nowej gry, na nowej planszy, na
nowych zasadach."
Tytuł: "Trudny mężczyzna" Autor: Anna Bednarska Wydawnictwo: Akurat Data wydania: 9.09.2015r. ISBN: 978-83-287-0051-2 Ilość stron: 509 |
Jak długo można żyć w związku na
odległość? Zasypiać i budzić się osobno, czekać na te krótkie
spotkania, które kończą się bolesnymi rozstaniami i zawsze tą
samą obietnicą, że kiedyś to się skończy?
Właśnie takie pytanie zadaje sobie
Olga- 28-letnia bohaterka powieści „Trudny mężczyzna, która od
pięciu lat żyje w związku na odległość z Adamem- obiecującym
pisarzem, mieszkającym w stolicy. Mimo że widują się średnio dwa
weekendy w miesiącu kobieta wydaje się być szczęśliwa, a
przynajmniej taką maskę przybiera w otoczeniu znajomych. Mimo że czuje,
iż jej życie nie wygląda tak, jak powinno, próbuje przekonać
samą siebie, że racjonalniej jest trzymać się znanego, niż
rzucać się na głęboką wodę.
Olga prowadzi dość przewidywalne
życie: pracuje w portalu: „Magia życia”, gdzie analizuje sny,
udziela porad z zakresu savoir-vivre'u i pisze horoskopy, po
godzinach spotyka się z przyjaciółmi: Rafałem, Majką i Elizą, a
co weekend wspólne imprezują. Kiedy w kolejną sobotę Olga staje
przed drzwiami zaprzyjaźnionej pary, nie spodziewa się nawet, jak
bardzo ten wieczór odmieni jej życie.
Gdy dziewczyna poznaje Piotra wie, że
ten nie zniknie szybko z jej życia, ale prawdziwym trzęsieniem
ziemi okazuje się spotkanie z Radkiem-architektem ogrodów,
mężczyzną o tyle tajemniczym co pociągającym, który robi na
Oldze olbrzymie wrażenie od pierwszego spojrzenia.
Los sprawia, że nasza bohaterka
jeszcze wielokrotnie wpadnie na obu mężczyzn i to w najmniej
spodziewanych okolicznościach. Po każdym kolejnym spotkaniu będzie
miała coraz większy mętlik w głowie, dodatkowo zacznie
podejrzewać, że Adam, nie jest jej wierny. Czy Olga upora się ze
swoimi uczuciami? Pozostanie przy bezpiecznej, racjonalnej opcji-Adamie czy pozwoli porwać się namiętności i da szansę
tajemniczemu Radkowi? Tego musicie dowiedzieć się sami. Zdradzę
Wam tylko, że odpowiedź wcale nie jest tak oczywista jak mogłoby
się wydawać.
Sięgając po „Trudnego mężczyznę”
liczyłam na lekką, przyjemną historię i otrzymałam ją, choć
muszę przyznać, że ku mojemu ogromnemu zdziwieniu książka
zmuszała mnie chwilami do głębokich refleksji.
Początkowo byłam rozczarowana. Po pierwszych
pięćdziesięciu stronach zastanawiałam się jak dobrnę do końca:
opisy pijackich wybryków trzydziestolatków zdecydowanie nie
przypadły mi do gustu, ponadto autorka posługuje się czasem
teraźniejszym, co dodatkowo utrudniało mi czytanie, jednak z biegiem
czasu zaczęłam się przyzwyczajać, aż w końcu złapałam się na
tym, że naprawdę wciągnęłam się w opisaną historię.
Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie,
którzy są wyjątkowo oryginalni.
Olga jest postacią, z którą miałam
olbrzymi problem. Początkowo strasznie mnie irytowała, miałam
ochotę nią potrząsnąć, chwilami przypominała mi nawet
nieszczęsną Anastasię z „Pięćdziesięciu twarzy Greya”,
jednak z czasem zaczęłam ją rozumieć: Potrzebowała stabilności,
to co znane było dla niej bezpieczne. Żyła złudzeniami. Tak długo
idealizowała swój związek, aż zaczęła wierzyć, że naprawdę
trafił jej się książę z bajki, którym w rzeczywistości Adam
zdecydowanie nie był, powiedziałabym raczej, że to bohater,
którego naprawdę nie da się lubić, od samego początku jest w nim
coś odpychającego, ale dla równowagi mamy Radka:
mężczyznę-tajemnicę, którego do ostatniej strony nie udało mi
się w pełni poznać, a co dopiero zrozumieć, mimo że nie jest
idealny to wzbudza sympatię i sprawia, że wyczekujemy jego pojawia
się.
Osobiście zwróciłam uwagę na
przedstawienie przyjaźni i ogólną kreację rzeczywistości.
Zazwyczaj w powieściach spotykamy się z niemal idyllicznym obrazem,
gdzie postacie pozytywne są bez skazy. Autorka
„Trudnego mężczyzny” zdecydowała się na pokazanie świata w
bardziej realistyczny sposób. Bohaterowie mają swoje wady, idealna
nie jest także ich przyjaźń. Co prawda zawsze potwierdzają, że
są dla siebie ważni, jednak w wielu aspektach kierują się
egoistycznymi pobudkami. Wolą o pewnych sprawach nie słyszeć, nie mieszać się, bo
tak jest im wygodniej. Początkowo buntowałam się wewnętrznie
przeciwko takiej prezentacji, jednak po chwili zastanowienia
pomyślałam „Dlaczego nie?”, przecież tak właśnie wygląda
nasz świat. Przyjaciółka, która skoczy za Tobą w ogień i książę
na białym koniu? To się nie zdarza, więc dlaczego mamy wierzyć w
coś, co jest jedynie złudzeniem, naszym pobożnym życzeniem?
„Trudny mężczyzna” to powieść
niesamowita w swej prostocie. Niezwykła historia o miłości,
przyjaźni i przeznaczeniu, pozwalająca czytelnikowi skonfrontować
własne oczekiwania wobec świata z ponurą rzeczywistością,
jednocześnie daje nadzieję na uśmiech losu i wraca wiarę w
przeznaczenie.
Zdecydowanie polecam wszystkim
miłośnikom gatunku;)
Za możliwość przeczytania dziękuję Business & Culture
Ciągle czeka w kolejce do przeczytania :-) Mam nadzieję, że również mi się spodoba ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Świątecznie :-)
W takim razie bierz się za nią szybko, bo warto;)
UsuńMoże nie do końca to jest to, co lubię czytać, jednakże Twoja recenzja szczerze mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i polecam;)
UsuńWydaje się ciekawa, może trochę za romantyczna jak na książki, które czytam na co dzień, ale na zimowe wieczory powinna być odpowiednia :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie książka jest romantyczna, choć w dość nietypowy sposób;)
UsuńNadal jest na mojej liście chcę mieć. Może kiedyś się doczekam ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko będziesz miała możliwość przeczytać- polecam;)
UsuńIntryguje mnie ta książka, ale na razie mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz kiedyś na nią chwilę;)
UsuńOd zawsze ciekawił mnie temat związków na odległość. To takie trudne, ale takie piękne. Wierność i ciągłe pragnienie drugiej osoby z wyczekiwaniem do kolejnego spotkania mnie fascynują, dlatego z chęcią sięgnę po tę pozycję w przyszłości! Mam nadzieję, ze wybierze Adama, chociaż nie czytałam. Po prostu kibicuję związkom na odległość!
OdpowiedzUsuńDość długo nie było mnie w książkowej blogosferze, ale jestem i życzę wesołych świąt! Zapraszam też na mojego bloga i nową recenzję :)
www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com
Buziaki,
Zuzia
Witam z powrotem w naszej blogosferze w takim razie;) A co do związków na odległość, to podziwiam takich ludzi za wytrwałość i bezgraniczne zaufanie jakim muszą darzyć drugą połówkę, bo ja osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy przez kilka czy też kilkanaście lat musiałabym żyć w taki sposób, z drugiej strony zawsze zastanawia mnie to, że skoro ludzie na tyle się kochają, że potrafią utrzymać taki związek, to dlaczego któreś z nich nie może się po prostu przeprowadzić (wiem, brzmi trochę pragmatycznie:D)
UsuńA co do samej książki, to ja bym takiego Adama za żadne skarby świata nie chciała, ale nie będę za dużo zdradzać;) Daj znać, jeśli przeczytasz "Trudnego mężczyznę" bo jestem ciekawa Twojej opinii;)
Nie słyszałam o tej książce, więc okładkę widzę po raz pierwszy. Nie jestem pewna, czy to gatunek dla mnie, niemniej jednak może kiedyś spróbuję...
OdpowiedzUsuńprzygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com
Polecam;)
UsuńOjej, ta okładka jest cudowna, fabuła też mnie kusi. Niedługo mam urodziny, więc być może wpiszę tę pozycję na listę moich książkowych prezentów ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam nadzieję, że znajdziesz ją w stercie prezentów, bo jest warta uwagi;)
UsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Mam ochotę sięgnąć po tę książkę szczególnie ze względu na poruszaną w niej tematykę tej miłości na odległość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A. :)
http://chaosmysli.blogspot.com
Bo to bardzo ciekawy temat, a o dziwi marginalizowany przez autorów, dotychczas nie czytałam książek z wątkiem miłości na odległość
UsuńJeśli faktycznie taka dobra, to jestem na tak ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Polecam;)
UsuńTaka historia o miłości i przyjaźni na pewno by mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńPolecam;)
UsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już dość dawno, ale pamiętam jedno. Zachwyciła mnie i chciałam więcej! Takie proste, ale wciągające powieści to zdecydowanie mój typ.
OdpowiedzUsuńJa po niej przez kilka dni nie mogłam zabrać się za nic nowego;)
UsuńNie czytałyśmy, nie słyszałyśmy o niej, ale zachęciłaś nas do jej przeczytania. Lubimy tego typu książki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Obserwujemy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Cieszę się i czekam na wasze wrażenia;)
OdpowiedzUsuńporównanie bohaterki do bohaterki z Greya już mnie zniechęca. i ogółem sama tematyka :D choć tym skłanianiem do refleksji to i mnie zaskoczyłaś :D
OdpowiedzUsuńsamą siebie też zaskoczyłam:D
Usuń