"Dzieci Gosi"- Iris May
Ostatnio postanowiłam sięgnąć po książkę o zupełnie innej tematyce niż pozycje, które dotychczas prezentowałam na blogu, a mianowicie po powieść umiejscowioną w XX wieku, której akcja skupia się w dużej mierze na tematyce życia w czasie wojny. Mam nadzieję, że Wam się spodoba ;)
"Hart ducha jest jak kręgosłup człowieka. Bez niego nie sposób zmierzyć się z życiem. Dopóki wszystko idzie dobrze i przebiega zgodnie z planem, nie potrzebujemy go. Jednak w chwilach, kiedy jesteśmy na samym dnie i myślimy, że cały świat sprzysiągł się przeciwko nam, trzeba go z siebie wykrzesać. Także nadzieję, że z tego dołka, jak ze wszystkich innych dołków przed nim, również się wykaraskamy. I ufność, że na końcu długiego tunelu pojawi się wreszcie światełko. Kiedy nami pomiatają, kiedy chorujemy i tracimy bliskich, wówczas musimy cisnąć życiu prosto w twarz przekorne "No to co"!"
Tytuł: "Dzieci Gosi"
Autor: Iris May
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data wydania: 15.09.2015r
ISBN: 978-83-65223-23-4
Ilość stron: 223
Autor: Iris May
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data wydania: 15.09.2015r
ISBN: 978-83-65223-23-4
Ilość stron: 223
"Dzieci Gosi" to powieść o losach rodziny polsko-niemieckiej na przestrzeni dwudziestego wieku. Główną bohaterką jest Margarete Leiloff- Niemka, mieszkająca w Berlinie. Poznajemy ją, gdy jest jeszcze młodą dziewczyną i poznaje miłość swojego życia- doktora Kasimira Maya- 10 lat starszego Polaka, żyjącego w Poznaniu. Szybko wychodzi za niego za mąż i rodzi dwoje dzieci: Romka i Helę. Niestety, rodzinną sielankę burzy wybuch I wojny światowej. Kasimir podejmuje decyzję o wstąpieniu do wojska, jednak jego służba nie trwa długo, już po kilku miesiącach Margarete otrzymuje wiadomość o śmierci męża. Od tej pory jej życie ulega diametralnej zmianie: Została sama z dziećmi w zupełnie obcym jej mieście, na domiar złego teściowa obarcza ją winą za śmierć Kasimira. Z dnia na dzień Margarete czuje się coraz bardziej samotna, aż w końcu postanawia wrócić do rodzinnego Berlina, jednak jej dzieci nie są zachwycone tym pomysłem, w związku z czym kobieta będzie musiała podjąć dramatyczną decyzję, która będzie niosła za sobą konsekwencje dla całej rodziny. Jak młoda wdowa odnajdzie się w nowej rzeczywistości? O tym musicie przekonać się sami.
To, co w pierwszej chwili najbardziej rzuca się w oczy to przywołanie klimatu XX-wieku. Nie jest to jedynie powieść o wojnie, a kompletna opowieść o życiu w tamtych czasach. Autorce udało się przedstawić zwyczajne życie tamtych ludzi, ukazać ich radości i troski, ale przede wszystkim, ich mentalność, zupełnie odmienną od naszej.
Początkowo Margarete strasznie mnie denerwowała, była taka naiwna i nieco głupiutka, w pewnym momencie jej sposób myślenia skojarzył mi się nawet z Aną z "Pięćdziesięciu twarzy Greya", jednak z biegiem czasu zaczęłam rozumieć tę kobietę, a porównanie do Any stało się dalece niestosowne. Margarete to postać, która pięknie ewoluuje, obserwujemy jak z krnąbrnej panienki zmienia się w dojrzałą, choć nieco zagubioną kobietę. Tak naprawdę początkowe rozdziały, kiedy to według bohaterki jej życie było istną sielanką, dla mnie były koszmarem, choć wynikało to raczej z praw, jakimi rządziły się tamte czasy: całkowite posłuszeństwo kobiet wobec mężczyzn, ślepe zapatrzenie w sąsiedzkie koneksje, ciągła kontrola zachowań w myśl zasady "Co ludzie powiedzą". Według mnie, to był naprawdę ciężki wiek.
Również losy tej konkretnej rodziny nie były wesołe. Nie mogę sobie nawet wyobrazić dramatu matki, która musi zdecydować: Czy zabrać dzieci z ich środowiska i pozwolić na życie w trudnych warunkach, w jej rodzinnym Berlinie, czy pozwolić im zostać w Poznaniu, gdzie co prawda będą miały zagwarantowany lepszy start, ale zabraknie im matki.
Dziś pewnie większość z Was powiedziałaby, że nie ma takiej sytuacji, która pozwala porzucić własne dzieci, ja sama wielokrotnie odczuwałam złość względem bohaterki za podjęte przez nią decyzje, jednak z drugiej strony bardzo jej współczułam, gdyż popełnione przez nią błędy były wyjątkowo ciężkie do naprawienia.
Z innymi dylematami zmagają się Romek i Hela, mając polsko-niemieckie korzenie muszą w obliczu wojny zdecydować, po której stronie się opowiedzą, a to jaką podejmą decyzkę zaważy na całym ich życiu.
"Dzieci Gosi" to niezwykle poruszająca opowieść o życiu, miłości i rodzinie z wojną w tle. Pojawił się też jeden zaskakujący wątek: zazwyczaj, gdy myślimy o wojnie widzimy nas- Polaków w roli ofiar i Niemców jako "tych złych", jednak w powieści spotkamy się z nieco innym modelem: to właśnie niemiecka rodzina wzbudza o wiele większą sympatię od Polaków.
Ciekawa jest również sama geneza książki: Historia oparta jest na faktach, w środku znajdziemy nawet fotografię i drzewo genealogiczne rodziny Mayów, pochodzące z prywatnych zbiorów autorki. A jedna z bohaterek powieści zmarła zaledwie 2 lata temu, bo w 2013 roku.
Podsumowując: Z pełnym przekonaniem polecam tę książkę absolutnie wszystkim czytelnikom, ponieważ wnosi nieco świeżości do naszego wyobrażenia czasów wojny, pokazuje jej drugą stronę i choć nie jest to książka specjalnie łatwa- sama kilkukrotnie miałam łzy w oczach, to wydaje mi się, że każdy raz na jakiś czas powinien sięgnąć po tego typu literaturę.
A wy, skusicie się?
Powiem szczerze, że lubię książki, które faktycznie tworzą klimat czasów, o jakich opowiadają. Skoro w tym przypadku właśnie tak było, to być może się na nią kiedyś skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Klimat jest niepowtarzalny, ja zazwyczaj nie sięgam po taką tematykę, ale ta książka mnie oczarowała;)
UsuńZazwyczaj nie lubię czytać powieści z wojną w tle, ale tym razem chyba zrobię wyjątek, gdyż fabuła oraz Twoja pochlebna recenzja skutecznie mnie zachęcają do lektury.
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj nie czytam książek o tematyce wojennej, ale w przypadku "Dzieci Gosi" wojna jest jedynie tłem wydarzeń i powodem niektórych zdarzeń, a nie jest to główny temat;)
UsuńKsiążki w wojną w tle zawsze wywołują we mnie wiele emocji. Chętnie więc ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, obok takiej ilości bólu i wzruszeń jakie są zawarte w tego typu książkach, ciężko przejść obojętnie;)
UsuńWarto :)
UsuńCzekam na Twoją recenzję:)
OdpowiedzUsuńOglądałam kiedyś film, gdzie również świat wojny przedstawiony był z perspektywy młodych Niemców. Wywarł na mnie duże wrażenie, a bohaterów i ich wymuszoną przez wojnę zmianę postępowania, po prostu rozumiałam i polubiłam. Wierzę, że ta książka będzie miała na mnie podobny wpływ, tym bardziej, że zgodnie z Twoimi słowami jest mocno poruszająca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest w takich książkach czy też filmach najpiękniejsze, że pokazują zwyczajne życie ludzi i to jak wojna na nich wpłynęła, a nie walki na froncie;)
UsuńBardzo lubię książki, które obok fabuły pokazują również szerszą perspektywę (w tym przypadku realia życia). Ciekawa pozycja, nie widziałam jej nigdzie ale bardzo chętnie bym po nią sięgnęła. Muszę sobie zapisać tytuł.
OdpowiedzUsuńMożna ją kupić przez internet na stronach Wydawnictwa, bądź u mnie przez linki na blogu. Pozdrawiam. domowaksiegarnia.blogspot.com
UsuńKsiążka dopiero niedawno miała swoją premierę, więc może dlatego nie słyszałaś jeszcze o niej;)
UsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWodzicie na pokuszenie :)
I o to chodzi:D
UsuńKupiłam, czytam właśnie 3 rozdział :)
UsuńI jak wrażenia?:)
UsuńJak na razie bardzo pozytywne...
UsuńDaj znać jak skończysz;)
UsuńŚwietna książka oparta na faktach. Mądra opowieść o tym, że czasem nie do końca mamy wpływ na swoje życie. Na dodatek przed lekturą wydawało mi się, że będzie to jedynie ciepła opowiastka o szczęśliwym polsko-niemieckim życiu... Teraz sama się z siebie śmieję.
OdpowiedzUsuńFaktycznie "ciepła opowiastka o szczęśliwym życiu" to z pewnością nie jest:D Szczerze mówiąc początkowo też nie spodziewałam się, że zrobi na mnie takie wrażenie;)
UsuńJa też czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńJa z pewnością się skuszę, jest to mój temat. Książek o tematyce wojennej jest multum i większość polecam z czystym sumieniem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Tym bardziej powinna Ci się spodobać. Ja ją uwielbiam, mimo że zazwyczaj nie czytam tego typu książek, ale po "Dzieciach Gosi" chyba zacznę;)
UsuńO nie, zdecydowanie nie dla mnie :D Zresztą, wiesz chyba xd
OdpowiedzUsuńoj wiem, wiem...
UsuńKsiążka chyba nie dla mnie, ale czekam na kolejne recenzje, bo bardzo mi się tu u Ciebie podoba! ;)
OdpowiedzUsuńNastępna zrecenzowana książka będzie już o lżejszej tematyce;)
UsuńDecyzje nam niemal obce i czasem, wydawałoby się, drobne czy niewłaściwe w czasach wojny owocowały zaskakującymi, niekiedy tragicznymi wydarzeniami. Ciekawie się o tym czyta. ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Błędy, które dziś moglibyśmy naprawić z dnia na dzień, wówczas były potrafiły zaważyć na całym życiu.
UsuńZwykle nie czytam książek osadzonych w czasach wojny. Takie lektury zawsze mnie poruszają i wywołują wiele emocji. Ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś. Koniecznie muszę się rozejrzeć za tym tytułem :).
OdpowiedzUsuńMam podobnie, często tego typu książki są ciężkie w odbiorze, jednak tę pozycję polecam:)
UsuńTak, zdecydowanie się skuszę ;) Myślę, że czeka mnie intrygująca lektura ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
No ja myślę:D
UsuńDuży plus za to, że autorka skupiła się na każdym aspekcie życia w tamtych czasach, nie tylko na wojnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Właśnie dlatego ta książka tak przypadła mi do gustu;)
UsuńZdecydowanie dla mnie! Kocham historię i z chęcią dorwę ją w swoje rączki! ^^
OdpowiedzUsuńTylko kiedy skoro tyle książek przede mną...
Pozdrawiam,
Księgarz Cmentarny
Czekam na Twoją recenzję:D
Usuń