"Rozum kontra serce"-Joanna Kupniewska

"Dziecięca wyobraźnia nie zna granic i dopiero w miarę lat kostnieje w dorosłych głowach"

Tytuł: "Rozum kontra serce"
Autor: Joanna Kupniewska
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015r.
ISBN: 978-83-7942-997-4
Ilość stron: 292.
       Jak długo można przekonywać samą siebie, że nie potrzebuje się miłości? Że stabilizacja, partner i dziecko wcale nie dają szczęścia? Cóż, można bardzo długo, aż do momentu, kiedy na swojej drodze spotkamy tego jednego i padniemy bezwładnie powaleni strzałą złośliwego amora. Oczywiście nikt nie broni nam walczyć, ze skrzydlatą bestią i odrzucać wybranka. Tylko na ile logicznie zachowuje się kobieta kompletnie rozstrojona emocjonalnie, której hormony zaczynają wariować a uderzenia gorąca i kołatanie serca na widok „tego jedynego” uniemożliwiają skupienie się na najprostszych czynnościach? Znacie to? W takim razie gratulacje, bo to oznacza, że przechodziłyście tę ciężką drogę zwaną zakochaniem i z pewnością zrozumiecie Ankę- bohaterkę powieści „Rozum kontra serce”, której właśnie z takimi trudnościami przyszło się zmierzyć.

      Anka jest szczęśliwą, niespełna czterdziestoletnią kobietą, spełniającą się zawodowo policjantką, ma brata, szwagierkę, kuzynkę i przyjaciół, na których zawsze może liczyć i nie ma zbyt wielu powodów do zmartwień, a przynajmniej nie miała ich do Nowego Roku, kiedy to po suto zakrapianej imprezie sylwestrowej budzi się we własnym mieszkaniu u boku zupełnie obcego mężczyzny. Gdy pierwszy szok mija, a a mgliste wspomnienia zaczynają wracać kobieta uświadamia sobie, że dzieli łóżko z Jackiem- poznanym na wspomnianej imprezie sportowcem. Niestety szybko okazuje się, że oboje interpretują owe zajście nieco inaczej. To, co dla Anki jest jedynie przypadkiem, Jacek traktuje jak początek poważnej relacji. Na domiar złego, podczas kuligu, wszyscy zaczynają dostrzegać swego rodzaju przyciąganie między Anką a Ajronem- weterynarzem i miejscowym amantem w jednym. Rzecz jasna wszyscy poza samą zainteresowaną, która kompletnie nie rozumie, o co też chodzi jej przyjaciołom. Dopiero po powrocie do domu, zaczyna łapać się na tym, że jej myśli coraz częściej krążą wokół przystojnego weterynarza. Co można zrobić w takim wypadku? Oczywiście uciec. A przynajmniej starać się unikać swojego obiektu westchnień i...czekać aż zauroczenie minie. Bo przecież kiedyś minąć musi. Skoro przechodzi przeziębienie, katar, a nawet ospa wietrzna, to dlaczego podobnie nie miałoby być z zakochaniem? Tyle tylko, że czas mija, a jej udręka wcale nie ustępuje. Kiedy w końcu postanawia poddać się i czekać na rozwój wypadków, okazuje się, że ma rywalkę, w postaci... siostry Jacka- nieziemsko pięknej Mirelli, która nie przebiera w środkach i wykorzystuje każdą nadarzającą się sposobność by spotkać się z Ajronem. Jednak czując na plecach oddech konkurencji, wycofana dotąd policjantka zaczyna walczyć o swoje, zwłaszcza, że atrakcyjny weterynarz również stara się o jej względy, tylko czy jednoczesne spotkania z Mirellą, nie pogrążą jego szans u dumnej Anki? Cóż, komedie romantyczne mają to do siebie, że kończą się happy end'em, kwestią otwartą zostaje jedynie to, czyje imię będzie nosić owo szczęśliwe zakończenie.

      Jeśli szukacie schematycznej, dramatycznej historii, przy której będziecie mogli użalać się nad własnym losem to absolutnie, w żadnym wypadku nie sięgajcie po tę książkę! Grozi bólami brzucha i hektolitrami wylanych łez... ze śmiechu!

     Komedia romantyczna jest zawsze dość trudnym gatunkiem, gdyż trzeba znaleźć idealny balans między wątkiem romantycznym, a elementami humorystycznymi. I autorka ten złoty środek znalazła. Fabuła ciągle oscyluje wokół miłości, jednak całość jest opisana w tak zabawny sposób, że nie da się zachować spokoju podczas tej lektury.

     Kilka słów należy się też samym bohaterom. Tak barwnych postaci dawno nie spotkałam. Anka jest bardzo pozytywną, babką, twardo stąpającą po ziemi. Mariola i Aleksandra stanowią raczej jej przeciwieństwo, są oddane rodzinie, cenią sobie ciepło domowego ogniska. A jako, że w każdej powieści musi pojawić się czarny charakter to tutaj mamy Mirellę, o której ciężko powiedzieć cokolwiek dobrego, ale świetnie spełnia swoją rolę.
Jeśli chodzi o mężczyzn to oprócz czarującego Ajrona, mającego na swoim koncie już nie jedno złamane serce, najbardziej charakterystyczny jest Jacek, który zresztą jest sprawcą wielu zabawnych sytuacji, gdyż poziom jego inteligencji pozostawia sporo do życzenia. Jednak w całym swoim nierozgarnięciu jest w gruncie rzeczy dość sympatycznym mężczyzną. 

      Jedyną rzeczą, do której się przyczepię jest zakończenie. Autorka zastosowała ten san sprawdzony motyw, z którym spotykałam się już w kilkudziesięciu powieściach obyczajowych i szczerze mówiąc, b\po tak rewelacyjnej fabule, spodziewałabym się czegoś nieco oryginalniejszego.

    Jeśli chodzi o całokształt, to „Rozum kontra serce” od dziś zdecydowanie zalicza się do jednych z moich ulubiony książek. Autorka wykreowała świat, którego nie chce się opuszczać i aż żal, że powieść liczy zaledwie 300 stron bo po jej zakończeniu zostaje olbrzymi niedosyt, chce się więcej i więcej. Ta książka jest najlepszym remedium na wszelkie smutki dnia codziennego, zaraża optymizmem i sprawia, że zaczynamy patrzeć na świat przez różowe okulary.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res

Książka bierze udział w wyzwaniu: "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" +2 cm.

24 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Czytając książki najczęściej płaczę nad kolejną śmiercią bohatera, dla odmiany mogłabym się więc pośmiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie wolę się przy lekturze pośmiać;)

      Usuń
  2. Wygrałam tę książkę w konkursie sylwestrowym, mam nadzieję, ze będę miała podobne wrażenia do Twoich. Jak tylko wygrana do mnie dotrze to biorę się za lekturę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba;) Czekam na Twoją recenzję;)

      Usuń
  3. Oj zaciekawiłaś nas. Takiej książki nam potrzeba :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś przeczytam :) to może być ciekawa przygoda :)
    ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam różne recenzje tej książki. Jeśli będę miała okazję na pewno się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie odebrałaś tę książkę, bo moim zdaniem to rewelacyjna komedia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetna, nie mogłam się od niej oderwać. Oby więcej takich tytułów:D

      Usuń
  7. Po takiej pozytywnej recenzji, na pewno sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. To zdecydowanie coś dla mnie ;) Mam nadzieję, że i mnie oczaruje

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba, daj znać, jak przeczytasz;)

      Usuń
  9. Mimo, że tak bardzo wychwalasz książkę, to coś czuję, że mi mogłaby się nie spodobać. Chociaż może gdy będę miała zły humor, to zdecyduję się po nią sięgnąć, by ponownie spojrzeć na świat z optymizmem? Zobaczymy :)

    PS. Nominowałam Cię do LBA. Będzie mi bardzo miło, jeśli odpowiesz na moje pytania :) http://czytanie-chwile-rozkoszy.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-awards-3.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już kwestia gustu, ja zdecydowanie polecam;) A na nominację na pewno odpowiem;)

      Usuń
  10. Komedia - ooo.... romantyczna - (puke) :D A poza tym, pfff co do twoich myśli nt. mojego maratonu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wyobrażasz sobie, żebym ja nagle organizowała maraton fantasy?:D
      Tak a propos to akurat "Rozum kontra serce" idealnie pasowałaby do Twojego maratonu;D
      Tylko jak ty byś zniosła tę różową okładkę?:D:D:D

      Usuń
  11. Przyznam się, że byłam do tej książki nastawiona dosyć hm... sceptycznie, ale jak widać po Twojej recenzji było to zupełnie niepotrzebne :) Będę o niej pamiętać!
    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię do niej przekonałam, mam nadzieję, że Ci się spodoba;)

      Usuń
  12. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu literaturę i mam nadzieję, że książka trafi kiedyś w moje ręce :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że uda Ci się po nią sięgnąć;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo, ostatnio rzadko mi się to zdarza, ale jestem zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za Twoją wizytę. Zostaw ślad swojej obecności...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...




zBLOGowani.pl

Copyright © 2014 Książkoholiczka94 , Blogger