Dzień dziecka-książki mojego życia
Dziś obchodzimy Dzień Dziecka, a że każdy z nas, bez względu na wiek jest dzieckiem, (młodszym lub starszym, ale mimo wszystko dzieckiem). Dlatego też, chciałabym podzielić się swoimi książkami z różnych okresów życia, a jednocześnie zaprosić was do zabawy;)
1. Książka, którą najlepiej pamiętam z dzieciństwa (przedział do 10. roku życia)
U mnie króluje tu "Dziewczynka z Szóstego Księżyca" autorstwa Moony Witcher
Jest to książka, po którą sięgnęłam w drugiej bądź trzeciej klasie podstawówki i to była miłość od pierwszego wejrzenia, męczyłam tę książkę bardzo długo, bo liczyła sobie ponad 300 stron, a ja nie byłam dzieckiem, które od rana do nocy siedziało z książką w ręku, jednak była to chyba pierwsza z książek, która mnie tak oczarowała. I polecam ją każdemu, jako prezent dla dziecka w takim wieku;)
2. Kolejny przedział to klasy 4-6 podstawówki. Z tego okresu najlepiej wspominam "Plotkarę" Cecily von Ziegesar.
W ciągu dwóch tygodni pochłonęłam całą serię liczącą 12 części. Nie wiem czy dziś, te książki cieszą się jeszcze taką popularnością, ale wtedy to było "coś". Takie pierwsze literackie spotkanie z "młodymi dorosłymi" i ich światem.
3. Trzeci przedział czasowy to gimnazjum. A tu królowała saga "Zmierzch" Stephenie Meyer
Tej serii chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Miłosna historia z wampirami i wilkołakami. Kilka lat temu to był prawdziwy szał. Zarówno książki, jak i filmy czy gadżety cieszyły się olbrzymią popularnością. Ja również byłam zauroczona tą historią, choć teraz oglądając film czy przypominając sobie książkę bohaterowie mnie wyjątkowo irytują, ale wtedy ich uwielbiałam.
4. Analogicznie, czwarta część powinna być poświęcona czasom licealnym, jednak tu pojawia się pewien problem, gdyż w tym okresie czytałam bardzo mało i głównie same lektury. Dlatego nie będzie tu żadnej pasjonującej serii, a jedynie moja ulubiona szkolna lektura czyli "Granica" Zofii Nałkowskiej.
5. Piąta część jest w moim wypadku ostatnią i dotyczy teraźniejszości;)
Mogłabym sporo książek i autorów wymienić w tym miejscu, ale chyba największą i bezwarunkową miłością darzę Dana Browna i jego serię o Robercie Langdonie, zapoczątkowaną przez "Kod Leonarda da Vinci"
Tym, którzy jeszcze nie sięgnęli po tę serię powiem jedno: Nie wiecie co tracicie;) Zwłaszcza wielbiciele sensacji, powieści historycznych itd. Brown to klasa sama w sobie;)
A jak wyglądał by wasz przegląd książek? Przyłączycie się do zabawy? Możecie podzielić czas tak, jak ja, lub po swojemu, ważne abyście przyłączyli się do zabawy;)
1. Książka, którą najlepiej pamiętam z dzieciństwa (przedział do 10. roku życia)
U mnie króluje tu "Dziewczynka z Szóstego Księżyca" autorstwa Moony Witcher
Jest to książka, po którą sięgnęłam w drugiej bądź trzeciej klasie podstawówki i to była miłość od pierwszego wejrzenia, męczyłam tę książkę bardzo długo, bo liczyła sobie ponad 300 stron, a ja nie byłam dzieckiem, które od rana do nocy siedziało z książką w ręku, jednak była to chyba pierwsza z książek, która mnie tak oczarowała. I polecam ją każdemu, jako prezent dla dziecka w takim wieku;)
2. Kolejny przedział to klasy 4-6 podstawówki. Z tego okresu najlepiej wspominam "Plotkarę" Cecily von Ziegesar.
W ciągu dwóch tygodni pochłonęłam całą serię liczącą 12 części. Nie wiem czy dziś, te książki cieszą się jeszcze taką popularnością, ale wtedy to było "coś". Takie pierwsze literackie spotkanie z "młodymi dorosłymi" i ich światem.
3. Trzeci przedział czasowy to gimnazjum. A tu królowała saga "Zmierzch" Stephenie Meyer
Tej serii chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Miłosna historia z wampirami i wilkołakami. Kilka lat temu to był prawdziwy szał. Zarówno książki, jak i filmy czy gadżety cieszyły się olbrzymią popularnością. Ja również byłam zauroczona tą historią, choć teraz oglądając film czy przypominając sobie książkę bohaterowie mnie wyjątkowo irytują, ale wtedy ich uwielbiałam.
4. Analogicznie, czwarta część powinna być poświęcona czasom licealnym, jednak tu pojawia się pewien problem, gdyż w tym okresie czytałam bardzo mało i głównie same lektury. Dlatego nie będzie tu żadnej pasjonującej serii, a jedynie moja ulubiona szkolna lektura czyli "Granica" Zofii Nałkowskiej.
5. Piąta część jest w moim wypadku ostatnią i dotyczy teraźniejszości;)
Mogłabym sporo książek i autorów wymienić w tym miejscu, ale chyba największą i bezwarunkową miłością darzę Dana Browna i jego serię o Robercie Langdonie, zapoczątkowaną przez "Kod Leonarda da Vinci"
Tym, którzy jeszcze nie sięgnęli po tę serię powiem jedno: Nie wiecie co tracicie;) Zwłaszcza wielbiciele sensacji, powieści historycznych itd. Brown to klasa sama w sobie;)
A jak wyglądał by wasz przegląd książek? Przyłączycie się do zabawy? Możecie podzielić czas tak, jak ja, lub po swojemu, ważne abyście przyłączyli się do zabawy;)