Rok 2018 obfitował w wiele, naprawdę dobrych książek. Dzisiaj
przedstawię Wam moje Top 5, które dla mnie były absolutnymi hitami
ubiegłego roku!
1. "Krew na sutannie"- Danka Braun
Nie od dziś wiadomo, że jestem absolutnie zakochana w
powieściach Danki Braun. Kocham jej styl i nietuzinkowe pomysły na fabułę. Tym razem autorka sięgnęła po kontrowersyjny temat jakim jest kler, a wszystko to z Orłowskimi w tle, czego chcieć więcej?
Pełna recenzja tutaj: >clik<
Oprócz "Krwi na sutannie", autorka wydała w tym roku jeszcze dwie powieści: "Nie chodź po lesie nocą"( >recenzja<) oraz pierwszy tom nowej serii z Markiem Filerem0 "Morderstwo przy drodze krajowej 94" (>recenzja<)
Obie zdecydowanie polecam!
2. "Dom w malinowym chruśniaku"- Halina Kowalczuk
Niezwykle ciepła, klimatyczna i piękna w
swej prostocie powieść o walce z przeciwnościami losu i odnajdywaniu
własnej drogi do szczęścia. Autorka w cudowny sposób potrafi zagrać na
uczuciach czytelnika: na ogół bawi, chwilami wzrusza ale również zmusza
do refleksji nad własną definicją "szczęścia". Zdecydowanie najbardziej "kobieca" ze wszystkich książek jakie w tym roku przeczytałam. Już planuję nadrobić wcześniejsze książki tej autorki;)
(>
Recenzja<)
3. "Wczorajsza róża"- Daria Rajda
Niezwykle udany debiut, młodej, polskiej autorki. Historia w stylu "od nienawiści do miłości" jednak bardzo nieoczywista, taka, o której będziecie myśleć jeszcze długo po zakończeniu lektury. Pełna emocji i sprzecznych uczuć. To książka,
którą chwilami macie ochotę spalić ze złości, ale jednak chęć
przeczytania kolejnego rozdziału jest silniejsza i tak dotrwacie do
zakończenia, które okaże się jeszcze bardziej nieprzewidywalne
niż wszystko, co wydarzyło się wcześniej. Na tych nieco ponad
trzystu stronach autorka funduje czytelnikom emocjonalny
rollercoaster, więc przygotujcie się na sporą dawkę emocji, a
książka z pewnością Was nie zawiedzie.
(>
recenzja<)
4. "Zagubione życie"- Piotr Podgórski
"Zagubione życie" to powieść obyczajowa z szeroko rozwiniętym
wątkiem kryminalno-sensacyjnym. Głowna bohaterka zostaje wciągnięta w
wir intryg, których sama nie jest świadoma i nieco nieudolnie błądzi przez dłuższy czas nie dopuszczając do swojej świadomości
oczywistych sygnałów, dopiero prawda powiedziana prosto w oczy działa na
nią jak kubeł zimnej wody i sprawia, że kobieta zaczyna łączyć fakty i
uzmysławia sobie pozycję, w jakiej aktualnie się znajduje. Piotr Podgórski bardzo sprawnie operuje piórem, nadając całości
lekki, niezobowiązujący ton. "Zagubione życie" to bardzo nieoczywista, jednak mimo wszystko
optymistyczna opowieść o tym, jak przewrotny jest los i jakie potrafi
płatać figle, ale także o tym, że po każdej burzy wychodzi słońce i, że
zawsze warto dać sobie szansę na szczęście, trzeba tylko (albo aż) walczyć o swoje.
(>recenzja<)
5. "Powiem Ci coś"- Piotr Adamczyk
Piotr Adamczyk- postać, która w rodzimym, literackim światku znana jest absolutnie każdemu.
Jego
"Pożądanie mieszka w szafie"- stała się absolutnych bestsellerem. Teraz
autor powrócił z nową, historią i powiem Wam jedno:
Po zakończeniu lektury miałam w głowie komplety mętlik. Już dawno nie
czytałam tak dziwnej, niepokojącej a nawet trochę psychodelicznej
powieści. Autor przenosi czytelnika do zupełnie innego, nieco
abstrakcyjnego świata, którego każdy element wprawia w osłupienie. Już
sami bohaterowie- ich zachowania, pasje, fantazje- przyprawiają o
dreszcze. A wszystko to okraszone sporą dawką refleksji, tak charakterystycznych dla stylu Adamczyka...
(>recenzja<)
Tak wygląda moje TOP 5, a jak jest u Was? Które książki z ubiegłego roku najbardziej zapadły Wam w pamięć?