Bestsellery Empiku- czy co najchętniej kupowaliśmy w 2015 roku...

Bestsellery Empiku- czy co najchętniej kupowaliśmy w 2015 roku...

 
 Stało się, już po raz 17. zostały rozdane Bestsellery Empiku- nagrody dla najpopularniejszych książek, filmów, płyt, gier oraz czasopism minionego roku. Ranking najlepszych tytułów przygotowywany jest na podstawie wyborów kilkudziesięciu milionów osób, które dokonują zakupów w salonach Empik w całym kraju oraz sklepie internetowym empik.com – każdy zakup to głos w tym największym plebiscycie kulturalnym w Polsce. Podczas tegorocznej edycji konkursu nagrody zostały przyznane w 13 kategoriach: 5 książkowych, 3 filmowych, 2 muzycznych, multimedialnej oraz 2 prasowych. Odrębną kategorią jest wydarzenie roku.

 Jak na książkoholika przystało, najbardziej interesowały mnie oczywiście nagrody przyznane w kategoriach książkowych, a tutaj prym wiodą panie. 

W kategorii literatura polska zwyciężyła, okrzyknięta w 2014 r. przez Zygmunta Miłoszewskiego "królową polskiego kryminału", Katarzyna Bonda za sprawą „Okularnika”, drugiego tom tetralogii „Cztery żywioły Saszy Załuskiej. Sama mam tę książkę na swojej półce i postaram się przeczytać jak najszybciej;)

W kategorii literatura obca wygrała debiutantka, rekomendowana przez samego Stephena Kinga. Bijąca rekordy sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii „Dziewczyna z pociągu” Pauli Hawkins rywalizowała o tytuł najpoczytniejszej powieści m.in. z najnowszą książką Michela Houellebecqa, ostatnią powieścią królowej kryminału skandynawskiego – Camilli Läckberg, czy kontynuacją serii „Millenium” autorstwa Davida Lagercrantza. 
Muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczona tą wygraną, bo choć o "Dziewczynie z pociągu" było w ostatnich miesiącach niezwykle głośno, nie spodziewałam się, że wygra z tak wytrawnymi graczami.

Wśród książek dla dzieci największym zainteresowaniem cieszył się tytuł „Nela i tajemnice świata”. To trzecia publikacja autorstwa 10-letniej reporterki, która od pięciu lat zwiedza świat, a od dwóch prowadzi własny program telewizyjny i opisuje swoje podróże w książkach. 

W kategorii literatura dla młodzieży Bestsellerem Empiku została  kontynuacja ubiegłorocznego hitu „Zostań, jeśli kochasz”, czyli „Wróć, jeśli pamiętasz”.

Laur zwycięstwa w kategorii poradników przypadł popularnej vlogerce, Ewie Grzelakowskiej-Kostoglu, autorce książki „Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu”, wszak osobowości internetowe coraz częściej odnoszą sukcesy jako autorzy książek;)

Zwycięzcy w pozostałych kategoriach to:
Muzyka:
 Muzyka polska: Stanisława Celińska-"Atramentowa..."  
 Muzyka zagraniczna: Adele- "25" (Faktycznie, płyta jest obłędna)

Gry: „Wiedźmin 3: Dziki gon” 

Wydarzenie roku 2015: „Wiedźmin 3: Dziki gon” 

Film:
Film polski: "Bogowie"- Łukasza Palkowskiego
Film zagraniczny: „Hobbit: Bitwa pięciu armii”- Petera Jacksona  
Film dla dzieci: "W głowie się nie mieści"-produkcja studia Disney Pixar  

Prasa:
Tygodnik: "Newsweek"
Miesięcznik: "Twój Styl"

Wszystkim laureatom serdecznie gratuluję;)

Czy są jakieś zaskoczenia? Według mnie tak, ale to już kwestia indywidualna.  
A was zaskoczyła któraś z nagród?
"Wypadek"- Chris Pavone

"Wypadek"- Chris Pavone

 "Nie jesteś ofiarą, jeśli sam sprowadzasz na siebie nieszczęście..."
 
Tytuł: "Wypadek"
Autor: Chris Pavone
Wydawnictwo: MUZA
Tłumaczenie:Paweł Wolak
Data premiery: 21.10.2015r.
ISBN: 978-83-287-002-4
Ilość stron: 495


      Jak to możliwe, że moralność (lub jej brak) jednego człowieka wpływa na losy dziesiątek o ile nie setek ludzi, a kolejne miliony żyją przez to w zakłamanej rzeczywistości? Okazuje się, że wystarczy być potentatem jakiegoś koncernu, mieć odpowiednie znajomości na całym świecie i zbierać haki na niemal każdą napotkaną osobę, a wtedy świat będzie leżał u naszych stóp. Taki właśnie jest Charlie Wolfe-właściciel kilku telewizji komercyjnych i portali internetowych na całym świecie. Jednak i on ma swoje nie niechlubne tajemnice z przeszłości i zrobi wszystko by na jego wizerunku nie pojawiła się żadna rysa. Na jego nieszczęście jeden z jego tak zwanych przyjaciół ma dość i postanawia napisać prawdziwą, nieautoryzowaną biografię Wolfe'a, a ukończenie książki będzie dopiero początkiem problemów, gdyż na każdym, kto zapoznał się z treścią ciąży wyrok śmierci. Kiedy manuskrypt otrzymuje agentka literacka Isabel Reed postanawia stoczyć tę nierówną walkę i wydać biografię, ale Wolfe nie podda się tak łatwo, zwłaszcza, że ma już niejednego trupa w szafie.

      Znacie to uczucie ekscytacji, gdy czytając zapowiedź książki macie nadzieję, że właśnie odkryliście kolejną perełkę i nie możecie się doczekać aż zatracicie się w lekturze? Jeśli tak to zapewne wiecie też, jak wielkie potrafią wyniknąć z tego rozczarowania i tak właśnie stało się w tym przypadku. 

     „Wypadek” zapowiadał się na naprawdę ciekawy, trzymający w napięciu thriller, niestety rzeczywistość okazała się zgoła inna.
     Pierwsze co poraziło mnie już na wstępie to narracja: trzecioosobowa w czasie teraźniejszym. Ciągle zastanawiam się dlaczego autorzy decydują się na stosowanie czasu teraźniejszego, który w mojej opinii bardzo utrudnia czytanie i nadal nie potrafię tego zrozumieć.
     Inną kwestią jest pojawienie się wielu stron, z których punktu widzenia poznajemy historię co sprawia, że akcja się niemiłosiernie wlecze, a znaczną część stanowią opisy ucieczki i pościgu, co moim zdaniem można było ograniczyć do relacji tylko z jednej strony.
     Bardzo ciężko było mi się wciągnąć w akcję, znudzona przerzucałam kolejne strony i z bólem serca muszę przyznać, że z utęsknieniem czekałam na koniec lektury. Dopiero w połowie książka zaczęła mnie w miarę interesować, a najciekawsze było ostatnie sto stron, kiedy to zadziałał efekt kumulacji i całość nabrała odpowiedniego charakteru, żałuję, że autor nie pociągnął tej historii dalej, gdyż zakończenie zostawił tak naprawdę otwarte, chyba że pojawi się kontynuacja, wtedy taki zabieg miałby sens.

     Prawdę mówiąc, po lekturze „Wypadku” jest mi przykro, bo pomysł na książkę był naprawdę dobry i oryginalny, gdyby akcja była lepiej zbudowana, to mógłby być prawdziwy hit, niestety autor nie udźwignął tego tematu, nie potrafił porwać czytelnika, powieść ma w sobie mnóstwo niewykorzystanego, ba, zmarnowanego potencjału i niestety najlepiej sprawdzi się dla kogoś, kto ma problemy z zasypianiem, bo potrafi znużyć w zaledwie kilka minut...

Za egzemplarz dziękuję Business&Culture
http://businessandculture.pl

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (+3,1 cm.)
oraz
Czytam opasłe tomiska. 


Wypadek [Chris Pavone]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Darmowy ebook: "Miłość po włosku"- Janette Kenny

Darmowy ebook: "Miłość po włosku"- Janette Kenny

Moi drodzy, z okazji zbliżających się Walentynek, wydawnictwo HarperCollins, z którym współpracuję już od jakiegoś czasu, przygotowało niespodziankę dla swoich czytelników. 
Możecie zupełnie za darmo pobrać ebook "Miłość po włosku" Janette Kenny.

Delanie Tate ze zdumieniem odkrywa, że mężczyzną, który przejął jej rodzinną firmę, jest Marco Vincienta, dawny narzeczony. Nie sądziła, że jeszcze go zobaczy. Teraz Marco przychodzi z propozycją: zwróci firmę, jeśli Delanie zgodzi się pojechać z nim do Włoch…

Zainteresowani?
www.harpercollins.pl


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA: "Czarownice z Pirenejów"- Luz Gabas

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA: "Czarownice z Pirenejów"- Luz Gabas

"Jedyny sposób, by zwalczyć ból i strach, to stawić im czoło."

Tytuł: "Czarownice z Pirenejów"
Autor: Luz Gabas
Wydawnictwo: Muza
Tłumaczenie: Barbara Jaroszuk
Data wydania:17.02.2015r.
ISBN: 978-83-287-0118-2
Ilość stron: 476

     Wierzycie w to, że pewne uczucia są ponadczasowe? Że zagubione dusze przeżyją wieki i odnajdą się w kolejnym wcieleniu? Jeśli nie, będziecie musieli na chwilę dać ponieść się fantazji, gdyż właśnie tego wymaga od nas fabuła „Czarownic z Pirenejów”.

     XVI wiek.
Brianda- córka Johana z Lubicha wiedzie spokojne życie, przynajmniej do momentu, gdy w jej hrabstwie dochodzi do konfliktu politycznego, w wyniku którego ginie jej ukochany ojciec. Jej świat zaczyna się rozpadać, a dziewczyna, jako jedyna spadkobierczyni musi stanąć na czele rodu. Jedyną jej radością jest Corso- przeznaczony jej mężczyzna, który właśnie wrócił do hrabstwa, mimo że przez blisko rok uważano go za zmarłego. Niestety jej szczęście nie trwa długo, zaraz po ślubie okazuje się, że matka Briandy postanowiła wyjść za mąż, za odwiecznego wroga ojca dziewczyny- Jaymego. A domiar złego hrabstwem targają klęski. Jayme, którego pozycja wyraźnie się wzmocniła, uważa, że kryzys jest wynikiem działania złych mocy. Zaczynają się procesy o czary. Oskarżonych i straconych zostało 24 kobiety w tym Brianda, która przed egzekucją zdążyła jeszcze rzucić klątwę na swojego oprawce.

     XXI wiek.
Brianda- młoda pani inżynier z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, dręczą ją nocne koszmary, nie potrafi poradzić sobie z własnym emocjami. By odzyskać spokój ducha udaje się w rodzinne strony. Nie spodziewa się nawet, że to właśnie w domu ciotki uzyska odpowiedź na wiele dręczących ją pytań, a nękające ją wizje zaczną się wyjaśniać. Kiedy poznaje tajemniczego Corso, nie może oprzeć się przekonaniu, że już kiedyś go spotkała. Odwiedzając kolejne miejsca odkrywa, że wie o rzeczach, o których teoretycznie nie miała prawa wiedzieć. Kiedy trafia na dokumenty z XVI wieku, zaczyna do niej docierać, że dopóki nie pozna całej historii swojej imienniczki nie zazna spokoju.

     Początkowo miałam mieszane uczucia co do tej książki. Tematyka była dla mnie abstrakcyjna, jednak muszę przyznać, że książka mnie zafascynowała. Autorka stworzyła niesamowicie wciągającą historię, wykreowała dwa ściśle powiązane ze sobą światy i naprawdę nie umiem określić, który z nich jest ciekawszy, co jest olbrzymią zaletą, gdyż zazwyczaj, kiedy mamy do czynienia z dwiema płaszczyznami w jednej powieści, zawsze jedna z nich jest traktowana nieco po macoszemu. Naprawdę trudno sprawić, by obie historie były jednakowo ciekawe i dopracowane, a autorce „Czarownic z Pirenejów” ta sztuka się udała.

     Kolejny plus za kreację bohaterów, którzy są charyzmatyczni i ciężko ich nie lubić. Zaimponowała mi postawa Briandy (zarówno tej współczesnej, jak i średniowiecznej). Obie do samego końca walczyły o sprawy dla nich ważne, choć oczywiście kaliber tych problemów był zgoła inny, zwłaszcza, że jedna z przepłaciła to życiem.
Co prawda niektóre ich zachowania są kompletnie irracjonalne, zwłaszcza w części, której akcja dzieje się w średniowieczu, jednak zwalam to raczej na karb epoki, która była dość specyficzna.

     Jedyna tylko rzecz mnie rozczarowała: żałuję, że wątek Corso nie został bardziej rozwinięty, chętnie dowiedziałabym się, co stało się ze średniowiecznym Corso, po jego wyjeździe z hrabstwa, niestety nie znalazłam żadnych informacji na ten temat.

     „Czarownice z Pirenejów” to niezwykle wciągająca i emocjonująca powieść o miłości i przeznaczeniu, a także o przezwyciężaniu własnych leków i dążeniu do prawdy. Pozwala czytelnikowi przenieść się w zupełnie inny świat, nieco oderwany od rzeczywistości, ale przez to jakże ciekawy. Gorąco polecam wszystkim, którzy mają ochotę na oderwać się od codzienności, gdyż z pewnością zatracicie się w tej niesamowitej historii.

Za egzemplarz dziękuję Business & Culture
http://businessandculture.pl


Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: + 2,5 cm.
Czytam opasłe tomiska


Podsumowanie akcji "Szczęście do wzięcia"

Podsumowanie akcji "Szczęście do wzięcia"

Pamiętacie akcję "Szczęście do wzięcia"? Mam nadzieję, że tak. Razem w wydawnictwem WAM zbieraliśmy pieniądze na książki brajlowskie dla dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. 
Z tej okazji organizowałam również Book Tour, których chciałam podsumować jeszcze w styczniu, niestety nie udało mi się tego zrobić, gdyż do tej pory nie otrzymałam z powrotem wysłanych egzemplarzy, które powinny zostać wysłane do mnie ponad miesiąc temu. Cóż, jak widać oszustów nie brakuje, w żadnym środowisku. Ja na organizację Book Tour'u raczej się już nie połakomię, ale ciągle liczę, że odpowiednie osoby się zreflektują i książki wrócą.

Jednak chciałam Wam bardzo podziękować za zaangażowanie w akcję, w każdej możliwej formie: bez względu na to czy recenzowaliście książkę, udostępnialiście informacje o akcji świątecznych słoiczków czy też sami dokonywaliście wypłaty. Wspólnymi siłami udało się uzbierać:

21 121,35 zł 
(stan na 06.01.2015 r.)

Po raz kolejny udowodniliście, że w Polsce nie brakuje ludzi chętnych do pomocy;)
Liebster Blog Award. Nominacja nr 11

Liebster Blog Award. Nominacja nr 11

Coś długi mnie tutaj nie było. Wybaczcie, ale ostatnio nie mogę znaleźć czasu na nic. Zaległości się piętrzą, a ja nie mogę nadążyć. Dlatego też dziś odpowiedzi do LAB, do którego nominowała mnie Patrycja 'Pyciaaa' z bloga http://czytanie-chwile-rozkoszy.blogspot.com

Zgodnie z zasadami zabawy: „Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po przyjęciu LBA należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Obowiązkiem jest też wklejenie znaku LBA do wpisu.” 





1. Jakiej muzyki słuchasz?
 Prawie każdej. Nie mam ulubionych wykonawców czy gatunków, słucham tego, co akurat wpadnie mi w ucho. 
Ostatnio na mojej playliście króluje:
Adele- "Hello"  
Natasha  Bedingfield- "Unwritten"
Sound'N'Grace- "Na pewno" i "Nadzieja"

Emeli Sande- "Next to me"
 Antek Smykiewicz- "Pomimo burz"
Simply Red- "If you don't know me by now"
Pink- "Just give me a reason"

Mateusz Ziółko i Liber- "7 rzeczy"
Adam Lambert- "Ghost Town"
Ellie Goulding- "Love me like you do" 
Matt Dusk i Margaret- "Just the two of us"
 
 2. Przedmiot, którego nienawidzisz/nienawidziłeś w szkole?
Zawsze w szkole moją najgorszą katorgą była nauka biologii i niemieckiego;)

3. Po jaki gatunek literacki nigdy nie sięgniesz?
Nigdy nie mówię nigdy:D Ale na chwilę obecną fantasy raczej omijam szerokim łukiem;)

4. Jakie jest twoje ulubione żeńskie imię?
Nie mam takiego, ale podobają mi się imiona: Julia, Oliwia, Nadia.

5. Czy prowadzisz/ prowadziłeś inne blogi niż ten?
Prowadziłam wiele blogów o różnej tematyce: kilka opowiadań (w tym fan fiction), pamiętniki. Dużo tego było, ale obecnie został tylko ten jeden. 

6. Lubisz śnieg?
Uwielbiam, ale pod warunkiem, że temperatura nie spada poniżej -5 :D

7. Książka, którą powinien przeczytać każdy człowiek to...
 Hmm... możę "Oskar i Pani Róża" Schmitta, a może "Medaliony" Zofii Nałkowskiej.

8. Jakie jest twoje ulubione egzotyczne zwierzę?
Jak byłam młodsza, to chciałam mieć Kapucynkę:D Może być?

9. Najładniejsza okładka książki z  twojej biblioteczki? 
Jest ich sporo. Podobają mi się okładki "Szczęście do wzięcia" Jason F. Wright, "Wiedziałam, że tak będzie" Kasi Pisarskiej, "Co nas nie zabije" Davida Lagercrantza i "Za plecami anioła" Renaty L. Górskiej. 

10. Lubisz oglądać filmy?
Lubię, ale nie jestem kinomanem;D

11. Jesteś w jakiś fandomach? Jeśli tak, to jakich?  
Nie, to kompletnie nie dla mnie;)


Na dziś to tyle, sama nie nominuję dziś nikogo. 
A Wam życzę udanego tygodnia i mam nadzieję, że niedługo uda mi się wrzucić recenzję "Czarownic z Pirenejów";)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...




zBLOGowani.pl

Copyright © 2014 Książkoholiczka94 , Blogger