"Dwanaście warunków Pani Prezes"- Marta Milda
"-A nie chciałbyś czasami zrozumieć, o czym myślą kobiety? Czego pragną albo o czym marzą tak naprawdę, tak w sercu? W środku? (...)
-Ale właściwie po co? No coś ty! Co ty, stary? Nikt normalny przecież ich nie zrozumie."
On- dwudziestoletni, biedny student historii z głową pełną marzeń i ideałów i romantyczną duszą, na co dzień pracujący w myjni samochodowej. Ona- dojrzała, czterdziestoletnia businesswoman: władcza, wyrachowana i zimna jak lód Pani Prezes... to nie może skończyć się happy end'em... a może jednak?
Powieści erotyczne z wątkiem BDSM to książki, po które sięgam bardzo rzadko bo, niestety większość z nich jest na pograniczu śmieszności jak chociażby najpopularniejsza seria E.L.James- "Pięćdziesiąt twarzy Greya" (>recenzja<) i przed rozpoczęciem lektury "Dwunastu warunków Pani Prezes" również towarzyszyła mi taka obawa, ale z jakiego powodu postanowiłam zaryzykować. Czy było warto? Tak. Czy ta książka zachęciła mnie do sięgania częściej po książki o podobnej tematyce? Nie.
Ale zacznijmy od fabuły...
Michał- młody student, dorabiający w myjni samochodowej poznaje niezwykle elegancką i pociągającą Martę- tytułową Panią Prezes. Kobieta słynąca z tego, że zawsze dostaje to, czego chce proponuje chłopakowi układ, który początkowo oburza Michała, jednak po chwili zastanowienia postanawia skorzystać z oferty Pani Prezes, tym bardziej, że Marta fascynuje go... Niestety sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy pojawiają się uczucia, tym bardziej, że Pani Prezes nie jest osobą, która pozwoli sobie, by rządziły nią emocje...
"Dwanaście warunków Pani Prezes" jest debiutem literackim Marty Mildy i niestety, w niektórych aspektach jest to widoczne. Jeśli patrzeć na ogół, to język autorki nie jest zły, pisze spójnie, potrafi zaciekawić, ale są dwa elementy, które podczas lektury okropnie mi przeszkadzały, a wręcz irytowały. Pierwszy z nich jest dźwiękonaśladownictwo, z którym zawsze trzeba bardzo uważać, a w tym przypadku czytając np."hi hi" miałam ochotę wydłubać sobie oczy. Drugim aspektem, który nie jest co prawda aż tak drażniący, ale według mnie kompletnie niepotrzebny i utrudnia czytanie jest olbrzymia ilość przymiotników. Nie zrozumcie mnie źle: przymiotniki w powieściach są potrzebne, wręcz niezbędne żeby przedstawić czytelnikowi wykreowaną rzeczywistość, ale co za dużo to nie zdrowo, a miejscami wygląda to tak, że przed jednym rzeczownikiem mamy trzy przymiotniki i schemat ten powtarza się co drugą linijkę- dla mnie, to zdecydowanie za dużo.
Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie, którzy wykreowani są w naprawdę ciekawy sposób. Mimo że oboje są postaciami skrajnymi, to bez większych trudności zaskarbiają sobie sympatię czytelników, zarówno władcza, twardo stąpająca po ziemi i wydawałoby się pozbawiona uczuć Marta jak zawzięty Michał, choć akurat w jego wypadku jest jedna cecha, która mi osobiście przeszkadzała, a mianowicie jego płaczliwość, bo niestety płacze praktycznie co drugą stronę i kiedy kolejny raz czytałam jak to wrażliwy Michał roni łzy to jedynie znudzona przewracałam oczami.
Mimo że książka nie jest idealna, to czyta się ją naprawdę dobrze, autorce udało się uniknąć śmieszności, co w tego typu powieściach jest nie lada wyzwaniem, sceny erotyczne napisane są ze smakiem, a wątek obyczajowy nadaje całości pewnej lekkości i sprawia, że bohaterowie wydają się bardziej autentyczni. Co prawda podczas lektury ciężko pozbyć się porównań do "Pięćdziesięciu twarzy Greya", ale jest do zdecydowanie lepsza wersja, więc E.L. James mogłaby się sporo nauczyć od Marty Mildy.
"Dwanaście warunków Pani Prezes" to elektryzująca, nieco perwersyjna powieść z charakterem, która mimo że nie jest pozbawiona wad, to na swój sposób urzeka czytelnika i wciąga w świat wykreowany przez autorkę. To nie tylko erotyk z wątkiem BDSM, to również, a może przede wszystkim, opowieść o pogmatwanych relacjach międzyludzkich i skutkach braku odpowiedniej komunikacji, dlatego polecam, bo jest zdecydowanie warta przeczytania.
Tytuł: "Dwanaście warunków Pani Prezes"
Autor: Marta Milda
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 11.02.2019r.
Ilość stron: 478
ISBN: 978-83-8147-301-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za Twoją wizytę. Zostaw ślad swojej obecności...